Kultura

Lato w Promie

Wiosna… Wciąż jeszcze wiosna. Ale już niebawem Ziemia maksymalnie wychyli się w kierunku Słońca, a my maksymalnie wychylimy się w kierunku myśli o wysokich temperaturach, wakacjach i beztrosce. Będzie to najdłuższy dzień w roku, z którego nadejściem zawita lato. A skoro lato, to może rejs? Oczywiście kulturalny. Promem, który przystań ma na Saskiej Kępie. O tym, co kryje się na pokładzie, rozmawiam z Marią Juszczyk – dyrektor Promu Kultury Saska Kępa.

Oktawia Wrzesień

11.05.2022

Ilustracja: Aleksandra Ołdak

Pomieści tylu ludzi, ilu tylko zechce wejść na pokład, a przy tym serwuje wykwintne doznania artystyczne. – Zabieramy widzów w niezapomniany rejs po kulturze. I wypływamy przy tym na szerokie wody: od sztuk pięknych przez film, muzykę, teatr i literaturę po spotkania podróżnicze – mówi o Promie Juszczyk. Od 2015 roku na ulicy Brukselskiej 23 na Saskiej Kępie prężnie działa nowoczesna instytucja kultury, w której każdego miesiąca odbywa się ponad 40 wydarzeń artystycznych.

Promem w piękny rejs

Nie bez przyczyny Prom jest Promem i nie bez przyczyny pojawia się w jego kontekście metafora rejsu, bo nowoczesny budynek kształtem przypomina właśnie prom. Inspirowany jest architekturą modernistyczną, która charakterystyczna jest dla zabudowy Saskiej Kępy z lat 20. i 30. XX wieku. Przeszklone ściany robią ogromne wrażenie. Obcując ze sztuką w środku, ma się poczucie uczestnictwa w miejskiej zielonej przestrzeni Saskiej Kępy. Na poziomie 0 znajdują się sala, w której organizowane są koncerty i spotkania, Galeria Prom oraz – niebawem otwarta po przerwie – kawiarnia. Poziom wyżej również znajdziemy salę galerii oraz salę widowiskową. A na samej górze – taras. Miejsce niesamowite, w którym letnią porą odbywa się „Kulturalne dachowanie”.

Misja i wizja

Instytucja postawiła sobie wiele celów do osiągnięcia. Należą do nich przede wszystkim wysoki poziom programu artystycznego, edukacyjny charakter wielu wydarzeń, aktywizacja lokalnej społeczności i różnorodność oferty programowej. Spaja je jedno wiodące hasło: „Więcej dobrego życia”. Pod nim kryje się mnogość wydarzeń, które zaspokoją nasz artystyczny apetyt. Kino, teatr, koncerty, wystawy czy spotkania z artystami. A to wszystko w jednym miejscu.

Czerwiec w Promie

Jeśli plany na czerwcowe wieczory lub weekendy są pod znakiem zapytania, to z pewnością oferta Promu jest na nie odpowiedzią. W czerwcu w Promie dzieje się – jak zwykle – wiele. 2 czerwca odbędzie się wernisaż wystawy „Myślenie materią” – międzynarodowej ekspozycji zbiorowej sztuk wizualnych z udziałem artystów z Ukrainy, a kilka dni później wernisaż wystawy akwareli „Pejzaż mazowiecki” Jarosława Filipka. Kino Kępa uraczy nas takimi tytułami jak „Fucking Bornholm”, „Film balkonowy”, „Boscy”, „Wszędzie wszystko naraz” i „Mała mama”. W Teatrze Kępa zobaczyć będziemy mogli komedię „Lekkomyślna siostra” w reżyserii Ryszarda Jakubisiaka. Wśród kulturalnych wydarzeń znajdziemy koncert muzyki country, ale nie zabraknie również tych z serii „Cały ten JAZZ!”. Dla miłośników poetyckich uniesień idealny będzie „Wieczór z poezją i muzyką” z udziałem Małgorzaty Pieczyńskiej, a dla tych, którzy lubią satyrę – wieczór autorski Krzysztofa Daukszewicza. W czerwcu odbędzie się również premiera książki „Żongler. Romain Gary” Agaty Tuszyńskiej oraz wiele wydarzeń adresowanych do najmłodszych uczestników kulturalnego życia. Aby być na bieżąco z bogatym repertuarem, warto obserwować stronę internetową instytucji.

A ja nie byłabym sobą, gdybym nie podkreśliła tej przestrzeni Promu, która zachwyciła mnie najbardziej. Nie chodzi mi tu o przeszkloną salę, choć wprawia mnie ona w magiczny miejski nastrój, ale o dach budynku. Oglądać film w takich okolicznościach to prawdziwa uczta. Aura, która panuje na tarasie, pozwala zapamiętać zapach ciepłych letnich wieczorów. I później pamięta się ten zapach na długo. Czasem do kolejnego lata…

***

Bardzo się cieszę, że możemy porozmawiać o miejscu, w którym kulturalnie dzieje się tak wiele wspaniałych rzeczy. Prom Kultury Saska Kępa – „Więcej dobrego życia”. Ten slogan przyciąga. Czym dla Pani jest to „więcej” w kontekście działalności instytucji?

Dla mnie slogan „Więcej dobrego życia” odnosi się bezpośrednio do samego sedna sztuki. Nasza oferta poprzez wysoki poziom artystyczny i różnorodność gatunkową daje widzom czystą przyjemność obcowania z kulturą, odpoczynek od codziennych obowiązków, a także – co ważne zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń na świecie – ukojenie i chwile wytchnienia od trosk. Zawsze gdy widzę wychodzących od nas gości, zadowolonych, usatysfakcjonowanych czy nawet – użyję tego słowa – uskrzydlonych, mam poczucie, że nie jest to tylko hasło, ale rzeczywista wartość.

Z pewnością ma to związek z misją, która przyświeca działalności. Czy mogłaby Pani o tej misji opowiedzieć?

Naszą misją jest zapewnienie dostępu do kultury jak najszerszej liczbie odbiorców o zróżnicowanych zainteresowaniach artystycznych. Chcemy, by dzięki naszej działalności ludzie lepiej rozumieli kulturę, znali aktualne tendencje w sztuce, rozpoznawali wartościowych artystów. Zależy nam, by niemal każdego dnia mogli zrelaksować się w naszej sali widowiskowej czy zachwycić się w galerii sztuki. By nawet najbardziej wymagający odbiorcy kultury mogli znaleźć interesującą dla siebie propozycję i wyjść od nas z poczuciem obcowania ze sztuką najwyższej próby. A wszystko to w przyjaznej atmosferze miejsca otwartego na ludzi i ich kulturalne potrzeby.

To naprawdę wspaniałe, że w jednej instytucji możemy doświadczyć tak różnorodnej i bogatej działalności artystycznej. Galeria, w której odbywają się wystawy, pokazy, koncerty, zajęcia muzyczne, spacery i spotkania z artystami. Śmiało można powiedzieć, że Prom zabiera nas w wyjątkowy kulturalny rejs.

Tak, jestem przekonana, że z każdą kolejną odsłoną comiesięcznego repertuaru zabieramy widzów w niezapomniany rejs po kulturze. I wypływamy przy tym na szerokie wody: od sztuk pięknych przez film, muzykę, teatr i literaturę, po spotkania podróżnicze. Dzięki temu możemy zaprosić na nasz pokład miłośników różnych dziedzin i gatunków artystycznych w każdym wieku.

Te rejsy odbywać możemy także z własnych domów. Pandemia sprawiła, że duża część działalności artystycznej zaczęła rozkwitać w internecie. Prom również wprowadził takie rozwiązanie dla swoich odbiorców. Dzięki temu nadal możemy obejrzeć na przykład koncert jazzowy z Promu online. Jak ocenia Pani te rozwiązania z perspektywy czasu?

Pandemia zaskoczyła wszystkich, ale wiedzieliśmy, że musimy działać szybko, by zachować ciągłość działania instytucji i nie tracić kontaktu z naszymi widzami. Choć w czasie lockdownu nie było łatwo zdobyć sprzęt do transmisji i opanować know-how w tej dziedzinie, udało nam się kupić kamery i właściwie z dnia na dzień przenieść nasz repertuar do przestrzeni wirtualnej. Byliśmy jednym z pierwszych miejsc, które na tak szeroką skalę zaczęło funkcjonować online, w tym trudnym momencie dając widzom – nazwijmy to – okno na artystyczny świat i szansę na wytchnienie w kontakcie z kulturą. Z perspektywy czasu myślę więc, że było to pracochłonne i wymagające działanie, a jednocześnie niewątpliwie konieczny ruch. Co więcej, przyniósł on nieoczekiwaną korzyść – okazało się, że możliwość obejrzenia koncertów w sieci jest nieoceniona dla widzów z innych miast czy nawet krajów. Mamy swoich odbiorców nawet w Kanadzie!

Jak docierają Państwo obecnie do odbiorców?

Mamy oczywiście stronę internetową, która jest w trakcie modernizacji, dzięki czemu – mamy nadzieję – będzie przejrzyście prezentować comiesięczny repertuar. Do tego jest profil na Facebooku, gdzie można znaleźć wszystkie wydarzenia i najbardziej aktualne informacje, a także transmisje online. Równolegle pokazujemy je na naszym kanale YouTube. Jesteśmy obecni też na Instagramie, gdzie chętnie pokazujemy fotografie z koncertów albo prace, które będą prezentowane w ramach Galerii Prom. Zachęcamy wszystkich do odwiedzin naszych kanałów internetowych i zapoznania się z programem, by wybrać najciekawsze dla siebie propozycje.

Maj w Promie należał przede wszystkim do jazzu. Jakie wydarzenia odbędą się w czerwcu?

Faktem jest, że dzięki regularnej obecności na naszej scenie największych gwiazd jazzu jesteśmy kojarzeni z tym gatunkiem muzycznym. Jesteśmy z tego dumni, choć lubimy przypominać, że równie chętnie gościmy wykonawców repertuaru klasycznego czy muzyki świata, a także artystów rockowych, bluesowych, folkowych. Natomiast w czerwcu – który jak żaden inny miesiąc należy do dzieci – oddajemy w dużej mierze naszą widownię najmłodszym. Oprócz cyklicznych wydarzeń, takich jak lubiane przez dzieci i ich rodziców Smyki na Kępie czy nowy cykl „Jazz dla dzieci”, zaplanowaliśmy także koncert, który poprzez dźwięki pokaże piękno świata. W czerwcu odbędzie się też pierwszy spektakl Fundacji Sztuka Ciała, która może pochwalić się przedstawieniami dla dzieci na najwyższym artystycznym poziomie. Będzie to „Klaunada”, która pod płaszczykiem lekkiej formy przekazuje głęboką treść.

Czy czerwiec to też miesiąc, w którym będziemy mogli zacząć „Kulturalne dachowanie”? Przyznam, że nie mogę się doczekać.

Pełen sezon dachowy rozpoczynamy wraz nadejściem wakacji w lipcu, kiedy to zaprosimy widzów na cały wachlarz wydarzeń w ramach cyklu „Kulturalne dachowanie”. W piątki będzie to kino pod chmurką, a w weekendy – koncerty.

Jakimi wydarzeniami będziemy mogli się delektować na kulturalnym dachu Promu w czerwcu?

W czerwcu na dachu zaplanowaliśmy jeden spektakl – wspomnianą „Klaunadę” dla dzieci. Gdyby okazało się, że pogoda nie dopisała – jak zwykle w takiej sytuacji – przeniesiemy się do wewnątrz.

Jakie czerwcowe wydarzenia poleciłaby Pani naszym czytelnikom?

Poszłabym tropem słowa „czytelnik” i zaprosiła na spotkania literackie, bo w czerwcu będziemy mieć przyjemność gościć wyjątkowe postaci. Najpierw artysta kabaretowy Krzysztof Daukszewicz oprócz znanych tekstów satyrycznych zaprezentuje bardziej liryczną odsłonę swojej twórczości. A pod koniec miesiąca spotkamy się z Agatą Tuszyńską, by wraz z prowadzącym, Tomaszem Raczkiem, porozmawiać o najnowszej z napisanych przez nią biografii „Żongler. Romain Gary”. Akcent muzyczny tego wieczoru to wyjątkowy duet Jan Młynarski i Marcin Masecki. Nie zapominajmy też o filmie! W Kinie Kępa – które działa na zasadach kina studyjnego z wyselekcjonowanym repertuarem – jak zawsze mnóstwo nowości, ambitnego kina i artystycznych propozycji oraz seanse rodzinne w bardzo przystępnej cenie.

Każdy znajdzie coś dla siebie. Oferta jest tak różnorodna, że można urozmaicać sobie dni w dowolny sposób. Oczywiście kulturalny!

Oktawia Wrzesień

Czytaj Więcej

Z_ziemi_mlekiem_i_miodem
Z ziemi mlekiem i miodem płynącej do Polski
Wielkimi krokami zbliża się 19. już edycja Festiwalu Warszawa Singera. W tym roku po raz...
DADD0FF1-1239-42D0-A3D2-5C01774B8447
If I were a Piekarnia in Warsaw
Ciekawe, czy jako dziecko Jurek umiał grać w chowanego. W końcu jego dzieciństwo nie trwało...
590_9983
Grać w chowanego ze śmiercią. "Kryjówki" Natalii Romik
Ciekawe, czy jako dziecko Jurek umiał grać w chowanego. W końcu jego dzieciństwo nie trwało...
matkapolka_1
Matka Polka też człowiek – czyli o tym, że macierzyństwem można być zmęczonym
Są takie dni, kiedy chowam się pod kołdrę, gaszę światło i po prostu płaczę. Mam wtedy ochotę...
Chagall_MNW_fot_Bartosz_Bajerski_Muzeum_Narodowe_w_Warszawie_03
Mit ale zibn finger. Powrót Marca Chagalla do Polski
Wskrzeszony w powieści amerykańskiej pisarki Dary Horn i zapytany o sens swojego dzieła...
PROM_V2
Lato w Promie
Wiosna… Wciąż jeszcze wiosna. Ale już niebawem Ziemia maksymalnie wychyli się w kierunku...
Czlowiek_antykwariat_V2
Rzeka podziemna
Wiadomość, że naukowcy szykują się do odkopania na Żoliborzu rzeki Drny, płynącej niegdyś...
granica
Gdzie jest granica pomocy?
24 lutego, godzina 8.30. Dzwoni budzik. Kolejny zwykły dzień. Wstaję z łóżka, włączam czajnik...